do poczytania

WYCHOWANIE BEZ ZAZDROŚCI
TOKSYCZNI RODZICE
WYCHOWANIE SKUTECZNIE
DYSLEKSJA
BAJKI TERAPEUTYCZNE
ZABAWA NA TLE ŻYCIA
OTO JESTEM! ILUSTROWANA OPOWIEŚĆ O PIERWSZYCH MIESIĄCACH ŻYCIA CZŁOWIEKA
KAŻDE DZIECKO MOŻE SIĘ NAUCZYĆ REGUŁ

„WYCHOWANIE BEZ ZAZDROŚCI”
Irena Krysztofowicz
PZWL, Warszawa 1981

Jest to bardzo ciekawa książka, którą polecałabym szczególnie rodzicom moich przedszkolaków, ale nie tylko,
bo przecież my nauczyciele także wychowujemy w przedszkolu dzieci tak, aby nie były zazdrosne o ładniejszy rysunek koleżanki, przyniesiona zabawkę, czy pochwałę od pani. Autorka prezentuje w tej książce aktywną metodę uczenia rodziców radzenia sobie z kłopotami
wychowawczymi, zwraca uwagę na zagadnienia ściśle związane z wczesnym przeciwdziałaniem uczuciom negatywnym. Ma na celu zwięzłe przedstawienie rozwoju kontaktów i współdziałania między rodzicami a dzieckiem i kształtowania jego osobowości pod kątem przygotowania do pojawienia się rodzeństwa. Przygotowanie to dotyczy przede wszystkim dzieci w wieku przedszkolnym, które cechuje słaba odporność na przykre bodźce. Polecam, warto przeczytać!

„TOKSYCZNI RODZICE”
Susan Forward
PWN, 1994

Autorka tej książki jest psychoterapeutką zajmującą się terapią w grupach szpitalnych i terapią indywidualną. Toksyczni rodzice to osoby, które powodują fizyczne i psychiczne wyniszczenie swoich dzieci. Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza to analiza funkcjonowania różnych typów toksycznych rodziców, druga zaś to techniki umożliwiające odwrócenie relacji siły w związkach z rodzicami a co za tym idzie sposoby oswobodzenia się z więzów przemocy. Bardzo polecam szczególnie rodzicom.


„WYCHOWANI SKUTECZNIE”
John S. Leite, J. Kip Parrish
Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne, 1994.

Tą książką zainteresowałam się nie z racji pracy w przedszkolu, ale z racji tego, że mam swoje dorastające dzieci i wychowawcze problemy w okresie dorastania nie są mi obce, ale i wciąż budzą moje wątpliwości jak postępować, żeby było dobrze. Wielu z nas dorosłych, wychowując swoje dzieci chciałoby uniknąć błędów wychowawczych popełnianych przez naszych rodziców. Autorami książki ” Wychowani skutecznie” są dwaj amerykańscy psycholodzy, którzy zajmują się wychowawczymi problemami dorastania. Zapoznają oni czytelników z pojęciem adolescencji jako etapem przejściowym między dzieciństwem a dorosłością. Wskazują na rolę instytucji i środków masowego przekazu na wychowanie nastolatków. Rozprawiają się z fałszywymi mitami wychowawczymi. Przedstawiają 10 przykazań skutecznego wychowania.
Oto poniżej je przedstawiam, może komuś, kto ma dzieci w okresie dojrzewania się przydadzą:
Ufaj swojej intuicji, ale też poznaj siebie. Nie rezygnuj z własnych potrzeb na rzecz dziecka. Znaj swoje dziecko. Słuchaj słów, wnioski wyciągaj z zachowania.
Od samego początku dbaj o rozwój pozytywnych wartości.
Podkreślaj znaczenie dobrych chęci, wysiłku i gotowości do emocjonalnego ryzyka.
Bądź rodzicem a nie przyjacielem.
Wyznaczaj granice. „Nie” jest pełnym i skończonym zdaniem.
Utrzymuj dyscyplinę, ale nie karz.
Rozmawiaj, nie komunikuj.
Zajmuj zdecydowane stanowisko w sprawach seksu i narkotyków.
Książka jest bardzo ciekawa i traktująca o nowoczesnej młodzieży, choć wydana była w 1994 roku a od tego czasu wiele problemów w społeczności młodzieżowej narosło, choćby ze względu na wzrost bezrobocia rodziców czy media. Zachęcam jednak do jej przeczytania.


„DYSLEKSJA”
Mark Selikowitz
Prószyński i S-ka, Warszawa 1999

Poradnik ten został wydany w serii Medycyna Fakty. Skierowany jest on przede wszystkim do rodziców chcących wiedzieć, co to są zaburzenia procesu uczenia się (dysgrafia, dysleksja, dyskalkulia). Praca ta składa się z trzech części:
Wprowadzenia – ukazującego definicje specyficznych trudności w uczeniu się, metody diagnostyki i teorie na temat przyczyn ich powstawania. Uczenie się – przedstawia mechanizmy zdobywania poszczególnych umiejętności i metody pomocy dzieciom przez rodziców.
Metody terapii – opisuje alternatywne metody terapii.
Dzięki wysiłkowi tłumacza (Agnieszka Wierzejska) możemy dowiedzieć się również więcej o polskiej rzeczywistości edukacyjnej związanej z tymi zaburzeniami. Warto przeczytać tę książkę, ponieważ czasami niezdiagnozowane dziecko jest krzywdzone złymi ocenami, a ono po prostu ma zaburzone czytanie czy pisanie.

„BAJKI TERAPEUTYCZNE”
Maria Molicka
Media Rodzina, Poznań 1999

Chcąc dziecku pomóc w pokonywaniu trudności, wstydu czy nieśmiałości, czytajmy mu bajki terapeutyczne. Pani Maria Molicka w przystępny sposób, przedstawia zasady terapii przy pomocy bajki. Podaje schemat budowy bajek i stałe ich elementy. Rodzice, terapeuci i wychowawcy zaznajomieni ze stosowanymi w bajkach technikami psychologicznymi z powodzeniem będą mogli wykorzystać je we własnych fabułach. Książka zawiera również siedem bajek, które mają pomóc dzieciom zapoznać się i oswoić z sytuacjami budzącymi niepokój (rozstanie z rodzicami, ciemność, kompromitacja w grupie rówieśniczej, śmierć, hospitacja). Jest to naprawdę ciekawa książka i gorąco ją polecam!


„ZABAWA NA TLE ŻYCIA”
Duccio Demetrio
Oficyna Wydawnicza „Impuls”, 1999

Autor książki Duccio Demedia, to jeden z najwybitniejszych włoskich andragogów, porównuje życie do komedii i zabawy. Zachęca czytelników do odbycia podróży w przeszłość. Udowadnia, iż tworzenie autobiografii oprócz niezaprzeczalnych walorów dydaktycznych posiada również walory ludyczne. Może stać się wielką przygodą, dać nam możliwość rozwijania swojej kreatywności. Książka zawiera 30 ćwiczeń pozwalających każdemu na odkrycie w sobie pokładów pamięci. Integralną częścią pracy jest gra planszowa. Każdemu polu przypisane jest słowo-klucz, wokół którego grający tworzą krótkie opowiadania. Książka ta skierowana jest do wszystkich, którzy chcą, choć przez chwilę spojrzeć na swoje życie z innej strony. Życzę miłej zabawy.


„OTO JESTEM! ILUSTROWANA
OPOWIEŚĆ O PIERWSZYCH MIESIĄCACH ŻYCIA CZŁOWIEKA”
W. Fijałkowski, R. Jędrzejewska-Wróbel
MAKmed, Gdańskie Wydawnictwo Medyczne,1998


Książka ta w ciepły sposób przybliża dzieciom tajemnice narodzin. Towarzyszy Wojtusiowi od chwili jego poczęcia aż do narodzin. Każdy rozdział opisuje kolejne tygodnie życia, szybki rozwój dziecka i przygotowania całej rodziny do powitania Go na tym świecie. Książka jest bogato ilustrowana, zawiera również zdjęcia USG. Polecam ją rodzicom, którzy pragną przybliżyć swojemu dziecku cud narodzin, ponieważ w dzisiejszych czasach powstanie życia to dla dziecka całkowicie naturalna sprawa, ale źle przekazywane informacje mogą dziecku zaszkodzić a ta pozycja przybliża to w świetny sposób i jak najbardziej prawidłowy.

„KAŻDE DZIECKO MOŻE SIĘ NAUCZYĆ REGUŁ”
Anette-kast-Zahn
Wyd. Media Rodzina, 1999r.

Tytuł wskazuje nam prostą, życiową prawdę o dzieciach. Książka ta, wskazuje jak ustanawiać granice i wytyczać zasady postępowania dzieciom – od niemowlaka do wieku szkolnego. Za zachęcającą oprawą kryje się dobrze przemyślany, wielokrotnie zastosowany w praktyce zbiór zasad i reguł postępowania dla rodziców i wychowawców, którzy chcą by ich działania przynosiły pożądane rezultaty, a relacje z dzieckiem opierały się na wzajemnym porozumieniu. Na samym początku autorka porusza problem trudnych dzieci, a więc wszystkich, bo który rodzic, chociaż raz nie spotkał się oko w oko z buntem i uporem w zachowaniu swojej pociechy? Autorka podkreśla, że miłość i dobry przykład nie wystarczą do harmonijnego rozwoju dziecka, potrzebna jest jeszcze
konsekwencja w podejmowanych działaniach. Tak więc pierwszy krok do sukcesu, to jasne określenie celów wychowawczych, jakie chcemy osiągnąć i reguł, którymi będziemy się kierować. Słowa uznania należą się autorce za wyeksponowanie problemu bitwy o uwagę. Nasze dzieci często zachowują się dziwnie, by zwrócić na siebie uwagę, poświęcona im w tym momencie uwaga utrwala dziwne zachowania, powoduje jednocześnie całą masę spięć i niepotrzebnych sytuacji. Aby skutecznie temu przeciwdziałać autorka proponuje codzienne obdarowywanie szczególną uwagą dziecka przez określony czas np. 30 minut. Powinien być
to czas poświęcony wyłącznie jemu, jego potrzebom i życzeniom. Takie budowanie wzajemnych relacji, połączone z wprowadzeniem stałych rytuałów i informowaniem dziecka o potrzebach dorosłych, z pewnością zaowocuje lepszym porozumieniem pogłębieniem wzajemnych relacji. Warto iść za radą autorki i postawić sobie pytanie: ,,Co właściwie robimy źle?” Myślę, że każdy z nas odnajdzie wśród przedstawionych błędów swoje reakcje: robienie wyrzutów, stawianie pytań: dlaczego to zrobiłeś?, proszenie i błaganie, nie egzekwowanie poleceń, nie finalizowanie zapowiedzianych działań, ignorowanie niestosownych zachowań dziecka. Czasem trudno przyznać się do popełnianych błędów, ale ich świadomość jest warunkiem koniecznym do zmian na lepsze. Autorka przekonuje nas, że spostrzegając dobrą wolę w działaniu dziecka możemy osiągnąć dużo więcej, niż podkreślając jego błędy i potknięcia. Zauważanie choćby drobnych postępów w zachowaniu naszej pociechy, wzbudza jego pozytywne emocje, rośnie samoocena i motywacja, przez co wzmacniamy pozytywne zachowania. Każde dziecko potrzebuje pochwał niemal jak powietrza do oddychania. Gdy często je słyszy wtedy może dobrze o sobie myśleć. Wasze rodzicielskie słowa dźwięczą mu w uszach i stają się dla dziecka rodzajem wewnętrznego głosu. Akceptacji, którą dacie mu w dzieciństwie, nikt mu później nie odbierze. Możecie położyć w ten sposób kamień węgielny pod wiarę dziecka we własne siły. Jako podstawowy warunek do stawiania granic i uczenia reguł autorka wymienia ciągłe zauważanie pozytywnych cech dziecka. Jeżeli będziemy to umieli zrobić, możemy wprowadzić pierwszy krok: przekazywać dziecku proste, jednoznaczne polecenia. Nie ma w nich miejsca na dyskusję, wahania czy ogólnikowe stwierdzenia. Jeśli chcemy być skuteczni w wyznaczaniu granic, jasnym instrukcjom musi towarzyszyć spokojny, ale pewny głos. Jeśli dziecko odczuje, że rodzic się kontroluje, będzie mu łatwiej kontrolować również swoje zachowanie. Nie zawsze jednak pożądane zachowania przychodzą dziecku łatwo, czasem próbuje ono wszystkimi dostępnymi mu metodami, osiągnąć własny cel. Musimy być wtedy przygotowani na zastosowanie drugiego kroku: wprowadzenia słowa w czyn. Takie działania pozwalają jasno sprecyzować granice stawiane dziecku, zachowania, których nie jesteśmy w stanie zaakceptować. Poniesienie konsekwencji swoich działań jest dużo bardziej skuteczne, niż wszelkie groźby i zakazy. Czasami dużo lepiej pozwolić, by nastąpiły logiczne konsekwencje niepożądanego zachowania, niż je tylko zapowiadać. Jeśli to nie pomoże autorka proponuje, aby zawrzeć z dzieckiem umowę dotyczącą zmian jego zachowania i wspólnie określić, jakie konkretne działania będą podejmowane by osiągnąć ten cel. Metoda ta przeznaczona jest głównie dla dzieci w wieku szkolnym. Mocną stroną tej książki są konkretne przykłady i relacje rodziców podejmujących działania, by nauczyć określonych reguł swoje dzieci, mających trudności z jedzeniem, spaniem czy odrabianiem zadań domowych. Konkretne propozycje i szczegółowo omówione techniki powodują, że książka ta jest bardzo praktycznym poradnikiem. Takie porady, jasne i rzeczowo napisane są dla wielu rodziców bezcenne, nawet ci, którzy obawiają się, że mogą mieć problemy z ich wprowadzeniem, po wnikliwej lekturze tej książki odnajdują w sobie potrzebę zmian w relacji z dzieckiem i wyznaczaniu mu granic. Jest to książka, którą nie tylko warto polecić, warto ją po prostu mieć w domowej biblioteczce, by móc często do niej wracać i odkrywać ją na nowo. Tytuł wskazuje nam prostą, życiową prawdę o dzieciach. Książka ta, wskazuje jak ustanawiać granice i wytyczać zasady postępowania dzieciom – od niemowlaka do wieku szkolnego. Za zachęcającą oprawą kryje się dobrze przemyślany, wielokrotnie zastosowany w praktyce zbiór zasad i reguł postępowania dla rodziców i wychowawców, którzy chcą by ich działania przynosiły pożądane rezultaty, a relacje z dzieckiem opierały się na wzajemnym porozumieniu. Na samym początku autorka porusza problem trudnych dzieci, a więc wszystkich, bo który rodzic, chociaż raz nie spotkał się oko w oko z buntem i uporem w zachowaniu swojej pociechy? Autorka podkreśla, że miłość i dobry przykład nie wystarczą do harmonijnego rozwoju dziecka, potrzebna jest jeszcze konsekwencja w podejmowanych działaniach. Tak, więc pierwszy krok do sukcesu, to jasne określenie celów wychowawczych, jakie chcemy osiągnąć i reguł, którymi będziemy się kierować. Słowa uznania należą się autorce za wyeksponowanie problemu bitwy o uwagę. Nasze dzieci często zachowują się dziwnie, by zwrócić na siebie uwagę, poświęcona im w tym momencie uwaga utrwala dziwne zachowania, powoduje jednocześnie całą masę spięć i niepotrzebnych sytuacji. Aby skutecznie temu przeciwdziałać autorka proponuje codzienne obdarowywanie szczególną uwagą dziecka przez określony czas np. 30 minut. Powinien być to czas poświęcony wyłącznie jemu, jego potrzebom i życzeniom. Takie budowanie wzajemnych relacji, połączone z wprowadzeniem stałych rytuałów i informowaniem dziecka o potrzebach dorosłych, z pewnością zaowocuje lepszym porozumieniem pogłębieniem wzajemnych relacji. Warto iść za radą autorki i postawić sobie pytanie: ,,Co właściwie robimy źle?” Myślę, że każdy z nas odnajdzie wśród przedstawionych błędów swoje reakcje: robienie wyrzutów, stawianie pytań: dlaczego to zrobiłeś?, proszenie i błaganie, nie egzekwowanie poleceń, nie finalizowanie zapowiedzianych działań, ignorowanie niestosownych zachowań dziecka. Czasem trudno przyznać się do popełnianych błędów, ale ich świadomość jest warunkiem koniecznym do zmian na lepsze. Autorka przekonuje nas, że spostrzegając dobrą wolę w działaniu dziecka możemy osiągnąć dużo więcej, niż podkreślając jego błędy i potknięcia. Zauważanie choćby drobnych postępów w zachowaniu naszej pociechy, wzbudza jego pozytywne emocje, rośnie samoocena i motywacja, przez co wzmacniamy pozytywne zachowania. Każde dziecko potrzebuje pochwał niemal jak powietrza do oddychania. Gdy często je słyszy wtedy może dobrze o sobie myśleć. Wasze rodzicielskie słowa dźwięczą mu w uszach i stają się dla dziecka rodzajem wewnętrznego głosu. Akceptacji, którą dacie mu w dzieciństwie, nikt mu później nie odbierze. Możecie położyć w ten sposób kamień węgielny pod wiarę dziecka we własne siły. Jako podstawowy warunek do stawiania granic i uczenia reguł autorka wymienia ciągłe zauważanie pozytywnych cech dziecka. Jeżeli będziemy to umieli zrobić, możemy wprowadzić pierwszy krok: przekazywać dziecku proste, jednoznaczne polecenia. Nie ma w nich miejsca na dyskusję, wahania czy ogólnikowe stwierdzenia. Jeśli chcemy być skuteczni w wyznaczaniu granic, jasnym instrukcjom musi towarzyszyć spokojny, ale pewny głos. Jeśli dziecko odczuje, że rodzic się kontroluje, będzie mu łatwiej kontrolować również swoje zachowanie. Nie zawsze jednak pożądane zachowania przychodzą dziecku łatwo, czasem próbuje ono wszystkimi dostępnymi mu metodami, osiągnąć własny cel. Musimy być wtedy przygotowani na zastosowanie drugiego kroku: wprowadzenia słowa w czyn. Takie działania pozwalają jasno sprecyzować granice stawiane dziecku, zachowania, których nie jesteśmy w stanie zaakceptować. Poniesienie konsekwencji swoich działań jest dużo bardziej skuteczne, niż wszelkie groźby i zakazy. Czasami dużo lepiej pozwolić, by nastąpiły logiczne konsekwencje niepożądanego zachowania, niż je tylko zapowiadać. Jeśli to nie pomoże autorka proponuje, aby zawrzeć z dzieckiem umowę dotyczącą zmian jego zachowania i wspólnie określić, jakie konkretne działania będą podejmowane by osiągnąć ten cel. Metoda ta przeznaczona jest głównie dla dzieci w wieku szkolnym. Mocną stroną tej książki są konkretne przykłady i relacje rodziców podejmujących działania, by nauczyć określonych reguł swoje dzieci, mających trudności z jedzeniem, spaniem czy odrabianiem zadań domowych. Konkretne propozycje i szczegółowo omówione techniki powodują, że książka ta jest bardzo praktycznym poradnikiem. Takie porady, jasne i rzeczowo napisane są dla wielu rodziców bezcenne, nawet ci, którzy obawiają się, że mogą mieć problemy z ich wprowadzeniem, po wnikliwej lekturze tej książki odnajdują w sobie potrzebę zmian w relacji z dzieckiem i wyznaczaniu mu granic. Jest to książka, którą nie tylko warto polecić, warto ją po prostu mieć w domowej biblioteczce, by móc często do niej wracać i odkrywać ją na nowo.

Skip to content